mofie wam....dzisiaj to bylo zajebiscie:)) po pierwsze: spala u mnie kolezanka:)) gadalysmy chyba do rana:)) a tak dokladnie to do 4 (chyba) bp potem zasnelam:)..rano obudzialm sie o 8 i poszlam na dzialeczke do moejj koelzanki,,..bo jutro sie szykuje imprezka no i trzbaylo trszczeke ....zeby tam jakosik wyglondalo:))poszlam z jowitom..ale jush na dzialce uznalysmy ze jest tam za duzo roboty jak na dwie osoby...wiec poszlysmy oo darka , agate, i mateusza:)) oni nam raz dwa pomogli...chociaz to sprzatanie zjelo nam 5 godzin:)tak sobie sprzatalismy ...aż taka babka przyszla i powiedziala tak: oooo jak wy tu sprzątacie...to pefnie jakas akcja. minelo troche czasu a mateusz pofiedzial do tej babki: my mamy akcje pod tutulem: stop chwast na polu:)) a my wszyscy jak zaczelismy drzec lacha:DD jush malo brakolwalo a bym sie poplakala ze śmiechu:)) niop potem pogadalismy troche i odpoczelismy z 15 minutek..a tak lacha darlismy..ze o boshe...gdzies o 13 zebralismy sie do domokof..jutro tez mamy zamiar isc ale rano..gdzies o 9 bo musimy sie wyrobic gdzies to 12..bo znof musimmy isc o 16 tam.....bo o 17 sie imprezka zaczyna..niop mam nadzieje ze nie bydzie padac:)) i sie wszystko uda:)) 3majcie kciuki...jutro wam opofiem jak bylo:)) oki to ja lece sobie poklikac na irca..papapaapappsik:****
Dodaj komentarz